Jak uniknąć wypadków na parkach linowych




Ta zakładka została stworzona zarówno dla użytkowników parków linowych jak i dla właścicieli i instruktorów parków linowych.

Postaram się poniżej przedstawić sytuacje, które mogą być niebezpieczne dla użytkowników korzystających z atrakcji parku linowego. Opisy i zdjęcia przedstawiają rzeczywiste sytuacje, które miały miejsce na parkach linowych. Aby uniknąć wypadku należy zrobić wszystko, by do zaprezentowanych poniżej zdarzeń nie doszło.

 

1. Przeglądy parku linowego i sprzętu asekuracyjnego

Jeszcze przed wejściem na park linowy powinniśmy skontrolować czy park linowy ma aktualne przeglądy. Przegląd parku linowego oraz sprzętu asekuracyjnego powinien zostać wykonany przez osoby lub firmy, które się na tym znają.

W Polsce mamy taką sytuację prawną, że nie ma przepisów wykonawczych nakazujących parkom linowym wykonanie jakichkolwiek przeglądów. Polska jako członek Unii Europejskiej przyjęła normy, których nie było w naszym kraju, a obowiązywały w UE.
W 2008 roku weszły normy:

PN-EN 15567-1
Urządzenia sportowe i rekreacyjne - Tory linowe - Część 1:
Wymagania bezpieczeństwa i metody badań

PN-EN 15567-2
Urządzenia sportowe i rekreacyjne - Tory linowe - Część 2:
Wymagania użytkowe

W 2015 nastąpiła nowelizacja tych norm. Obecnie obowiązujące to:

PN-EN 15567-1:2015-08
Urządzenia sportowe i rekreacyjne - Tory linowe - Część 1:
Wymagania dotyczące konstrukcji i bezpieczeństwa

PN-EN 15567-2:2015-08
Urządzenia sportowe i rekreacyjne - Tory linowe - Część 2:
Wymagania dotyczące eksploatacji

PN-EN 17109:2020-08
Sprzęt alpinistyczny
Indywidualny system bezpieczeństwa dla torów linowych
Wymagania bezpieczeństwa i metody badań

Normy te nie są obowiązkowe, ponieważ jak wspomniałem wcześniej, nie ma przepisów wykonawczych, nakazujących stosowania się do ww. norm. Niemniej jednak przy każdym wypadku brane są pod uwagę jako wykładnik, jak powinno się bezpiecznie prowadzić i budować park linowy.

Zgodnie z normą przegląd parku linowego powinna wykonać niezależna instytucja badawcza, która ma do tego uprawnienia wg EN ISO/IEC 17020. W Polsce takie przeglądy wykonuje TÜV Rheinland oraz UDT (Urząd Dozoru Technicznego), ponieważ jednak norma nie jest obowiązkowa przeglądy również nie są obowiązkowe.
Przeglądy firm uprawnionych są bardzo drogie, z tego powodu praktycznie nikt ich nie wykonuje. Zastępczo są one wykonywane przez firmy zajmujące się budową parków linowych (nasza firma również wykonuje takie przeglądy. O tym w dziale przeglądy)
Przychodząc do parku linowego klient ma prawo żądać okazania dokumentów potwierdzających wykonanie przeglądu. Warto zwrócić uwagę nie tylko na aktualność przeglądu, który powinien być wykonywany raz do roku, ale nie rzadziej, niż co 15 miesięcy. Trzeba również zainteresować się tym, czy przegląd wykonywała osoba kompetentna. Często przeglądy wykonują osoby, które mają małe doświadczenie w budowie parków linowych, a o sprzęcie asekuracyjnym wiedzą niewiele.
Sprzęt asekuracyjny powinien mieć przegląd wykonany przez kompetentną osobę co 12 miesięcy. Producenci sprzętu asekuracyjnego wykonują szkolenia dla kontrolerów tzw. SOI (sprzęt ochrony indywidualnej lub inaczej środki ochrony indywidualnej) i tylko osoby, które zaliczyły szkolenie mogą kontrolować ekwipunek na parku linowym. Firma Petzl udostępnia listę osób uprawnionych do kontroli sprzętu ich produkcji, na stronie dystrybutora: www.amc.com.pl/index/uslugi.

Jak już wcześniej pisałem wykonanie przeglądu nie jest obowiązkowe, może je wykonać sam właściciel. Brak przeglądu nie oznacza, że park linowy jest niebezpieczny.

Nasze doświadczenie pokazuje, że wiele parków linowych zwłaszcza tych niewielkich, zbudowanych przez właściciela lub niedoświadczoną firmę ma dużo niezgodności z normą. Na szczęście z powodu wad technicznych rzadko zdarzają się wypadki. Więcej o tym, jakie błędy są najczęściej popełniane przy budowie parków linowych można przeczytać w zakładce Bezpieczeństwo – Nasze standardy.

 

2. Zdrowy rozsądek


To jest najważniejsza rzecz, jaką trzeba się wykazać nawet przy rekreacyjnym uprawianiu sportu. A przecież korzystanie z parku linowego jest właśnie taką czynnością.

Zastanów się dwa razy zanim coś zrobisz!!


Najczęstszym błędem podczas przechodzenia przez park linowy z asekuracją własną jest wypięcie obydwu karabinków, które nas asekurowały (więcej o rodzajach asekuracji tutaj). Oczywiście sam fakt nie bycia przypiętym do liny asekuracyjnej nie powoduje od razu upadku z wysokości. Do tego muszą jeszcze dojść takie czynniki jak: potknięcie się, ześlizgnięcie, stracenie równowagi lub utrata sił. Jeśli wtedy nie będziemy przypięci spadniemy z wysokości i możemy zginąć.


 


Zdarzają się również różnego rodzaju urazy spowodowane zjazdami na tyrolkach. Sam zjazd jest stosunkowo bezpieczny, choć i tu zdarzają się wypadki: dochodzi do wkręcenia się włosów w bloczek zjazdowy, przytarcia naskórka przez próby złapania rękami liny zjazdowej, lub obtarć głowy, gdy ktoś zjeżdża bez kasku. Największy problem to lądowanie. Czasem prędkość na lądowaniu jest za duża przez niewłaściwy montaż, jednak najczęstszymi przyczynami są:

  • Warunki pogodowe - wiatr powoduje przyśpieszenie lub zwolnienie prędkości zjazdu w zależności od tego czy wieje w kierunku zjazdu czy w przeciwnym.
  • Twarde elementy umiejscowione na lądowisku – (nieosłonięte krawędzie podestów, uszkodzone materace, przesunięte materace – niewłaściwie zamocowane mogą się obrócić na drugą stronę drzewa, nieosłonięte twarde stopnie ustawione w celu wypinania się niższych osób.
  • Nieodpowiednie zachowanie w trakcie zjazdu – Jeśli nawet prędkość jest zbyt duża należy zamortyzować uderzenie ugiętymi nogami na środku materaca na drzewie. Wyciągnięta ręka w kierunku materaca może zostać uszkodzona, nogi zwisające w dół mogą uszkodzić się o krawędź podestu, hamowanie nogami o krawędź podestu może spowodować efekt taki sam jak przy złapaniu za nogi osoby biegnącej – reszta ciała leci do przodu i uderza w drzewo, linę, zaciski czy inne rzeczy, których nie da się w pełni osłonić, zresztą uderzenie twarzą w materac też może skończyć się nieprzyjemnie. Zdarzają się ludzie, którzy zjeżdżają głową w dół. Takie zachowanie nie jest samo w sobie niebezpieczne (pod warunkiem dobrze ubranej uprzęży), jednak gdy ktoś pod koniec zjazdu nie będzie miał siły wrócić do prawidłowej pozycji zjazdu może uszkodzić głowę o krawędź podestu, co nie będzie przyjemne nawet jak będzie zabezpieczona materacem.
  • Zdarzenie losowe. Przecież nawet na prostej drodze można sobie skręcić nogę. Tak samo na parku linowym może dojść do nieszczęśliwego wypadku.

Inny rodzaj zagrożenia to wpięcie się w inne elementy parku linowego niebędące linami asekuracyjnymi. Proszę się zastanowić. Skoro na szkoleniu zostało powiedziane, że należy wpinać się do lin oznaczonych kolorem czerwonym to bezpiecznie byłoby słuchać się poleceń instruktorów. Najczęstsze przewinienia klientów na parkach linowych, poza wypięciem się z lin asekuracyjnych to:



 

 

  • Wypinanie się z urządzenia samohamownego przed przypięciem się do lin asekuracyjnych. Aby zapobiec takiemu zachowaniu zalecamy poza wpięciem karabinka od urządzenia samohamownego do punktu centralnego uprzęży, wpięcie jeszcze dwóch karabinków umieszczonych na lonżach do karabinka urządzenia samohamownego.


  • Wpinanie się do lin odciągowych schodzących pod dużym kątem w dół. Takie liny powinny być zabezpieczone elementem blokującym, choćby zaciskiem ze skierowanymi do góry nakrętkami, zabezpieczającym przed skutkami takiego głupiego działania.




 

 

 

 

 

  • Wpinanie się do lin służących do przeciągania przeszkód jeżdżących. Na niektórych przeszkodach np. Przeciąganie Beczki do asekuracji służy lina wewnątrz beczki, tymczasem zdarza się, że klienci wpinają się do liny z tworzywa służącej do przyciągnięcia beczki.






 

 

 

 

 

  • Aby siły działające na nas i na sprzęt asekuracyjny nie były za duże, zawsze powinniśmy być wpięci karabinkami powyżej punktu mocowania lonży do uprzęży. Trzeba często się przepinać. Jeśli nie da się tak przejść aby spełnić ten warunek – należy to zgłosić obsłudze – asekurację należy przebudować.

 

 

 

 

3. Nadzór nad klientami parku linowego

Zacznę od wyjaśnienia pojęć:

  • Nadzór poziomu 1 – jest to sytuacja, w której instruktor znajduje się przy kliencie w trakcie przepinania i jest w stanie fizycznie zareagować, gdy klient wykonuje nieprawidłowo czynność przepinania się lub sam go przepina.
  • Nadzór poziomu 2 – jest to sytuacja, w której instruktor znajduje się w takim miejscu, aby widzieć poczynania klienta i w razie potrzeby zareagować poleceniem głosowym.
  • Nadzór poziomu 3 – jest to sytuacja, w której instruktor znajduje się w takim miejscu, aby usłyszał wołanie o pomoc i mógł podejść i odpowiednio zareagować na zastaną sytuację.
  • Dorosły nadzorujący – jest to osoba pełnoletnia, która jest odpowiedzialna za osobę niepełnoletnią (rodzic, opiekun prawny, pełnoletnie rodzeństwo, babcia, dziadek, ciocia, wujek, wychowawca, nauczyciel, etc.) osoba taka powinna być przeszkolona oraz znajdować się w takim miejscu aby móc obserwować poczynania niepełnoletniego klienta.
  • Asekuracja własna (Indywidualny System Bezpieczeństwa kategorii A lub B) – system asekuracji alpinistycznej, w którym uczestnicy samodzielnie przepinają się karabinkami.
  • Indywidualny System Bezpieczeństwa kategorii C – system, w którym karabinki mają cięgno blokujące możliwość przypadkowego otwarcia drugiego karabinka, gdy pierwszy jest wypięty.
  • Indywidualny System Bezpieczeństwa kategorii D – system, w którym karabinki mają cięgno zawsze blokujące możliwość otwarcia drugiego karabinka, gdy pierwszy jest wypięty. Różnica jest taka, że przy systemie kategorii C można samemu odblokować system, a w kategorii D nie można.
  • Asekuracja ciągła (Indywidualny System Bezpieczeństwa kategorii E) – system, w którym nie przepinamy się. Za pomocą specjalnego haka ze szczeliną przekładamy hak przez kolejny elementy mocujące linę.

Tabela 1 - Minimalne poziomy nadzoru 1 do 3 w zależności od kategorii bezpieczeństwa i wieku użytkownika. Zgodnie z PN-EN 15567-2:2015-08

 

Trasa szkoleniowa

Pierwsze pięć przepięć a

po trasie szkoleniowej

Pozostała część toru linowego

Wiek

< 6

6 do 9

10 do 13

pow. 14

< 6

6 do 9

10 do 13

pow. 14

< 6

6 do 9

10 do 13

pow. 14

Kategoria indywidualnego systemu bezpieczeństwa

A

1

2

2

2

1

2b

2b

2

1

2b

3b

3

B

1

2

2

2

1

2b

2b

2

1

2b

3b

3

C

1

2

2

2

1

2

2

2

2b

3b

3

3

D

1c

2c

2c

2c

2b

2

3

3

3b

3

3

3

E

1c

2c

2c

2c

3b

3

3

3


a       W przypadku torów linowych z wykorzystaniem systemu bezpieczeństwa kategorii D, pierwsze pięć przepięć może być zaliczone na trasie szkoleniowej.
W takim przypadku stosuje się poziom nadzoru trasy szkoleniowej.

b        W towarzystwie dorosłego nadzorującego.

c        Jeśli wymagane jest przepinanie w ciągu systemu asekuracji.

 

Jak wynika z powyższej tabeli na trasach z asekuracją własną, dopiero dzieci w wieku powyżej 10 roku życia mogą samodzielnie (lecz do 14 roku pod opieką np. rodzica) przemieszczać się po parku linowym.
Ze względu na małą ilość instruktorów, a często przez ich lenistwo zasady te czasem nie są przestrzegane. Warto je znać i przypominać obsłudze o konieczności minimalnego nadzoru.
Dużym problemem dla obsługi może być park linowy z asekuracją własną zaczynający się zjazdami linowymi oraz trasy zjazdowe. Proszę zauważyć, że jest obowiązek dozoru klienta przez instruktora pod nadzorem poziomu 2 (wzrokowym) przez pierwsze 5 przepięć po przejściu trasy szkoleniowej. Czyli jeśli klient wchodzi po przeszkoleniu na pierwszy podest i potem jest zjazd to na końcu zjazdu musi być instruktor obserwujący czy poprawnie wykonywane jest przepinanie.
Zakładając standardowy układ lin asekuracyjnych na trasie z asekuracją własną, wygląda to tak:
1 wpięcie – pętla na pierwszym podeście,
2 wpięcie – lina asekuracyjna pierwszej przeszkody,
3 wpięcie – pętla na drugim podeście,
4 wpięcie – lina asekuracyjna drugiej przeszkody,
5 wpięcie – pętla na trzecim podeście.

Jak widać, klient powinien być obserwowany przez instruktora na swojej pierwszej trasie z asekuracją własną, po odbytym szkoleniu do trzeciego podestu na wysokości. Z doświadczenia wiem, że zdarza się, że procedury te nie zawsze są dochowane.

 

 

 

 

 

Dla małych dzieci najlepsza i najbezpieczniejsza jest asekuracja ciągła, lub trasa zabezpieczona siatkami.

 

 

 

 

4. Dobór sprzętu asekuracyjnego

Błędy przy doborze sprzętu mogą nieść za sobą ryzyko wypadku.

Zdarzają się błędy związane z niewłaściwą konfiguracją sprzętu asekuracyjnego. Sprzęt asekuracyjny ma zapobiegać upadkowi z wysokości, lecz nie tylko. Nieodpowiednio dobrane długości lonży mogą spowodować, że w przypadku odpadnięcia uderzymy się o elementy przeszkód, lądując po zjechaniu na zjeździe tyrolskim uderzymy o krawędź podestu plecami lub brzuchem itp. Lonże nie mogą być zbyt długie, a elementy, do których wpinamy lonże muszą mieć odpowiednią wytrzymałość.

Innym błędem jest używanie pojedynczego punktu wpięcia do systemu asekuracji przy asekuracji własnej. Teoretycznie sprzęt asekuracyjny ma takie parametry wytrzymałościowe, że w zupełności wystarczającym byłoby przechodzenie parku linowego na jednym lonżu. I tak się dzieje, jeśli wyeliminujemy błąd ludzki. Na asekuracji ciągłej nie ma dwóch lonży gdyż nie ma takiej potrzeby – nie przepinamy się, więc możliwość popełnienia błędu została wyeliminowana. Dwa punkty stosujemy wszędzie tam gdzie możemy się pomylić i wtedy ten drugi punkt ma nas utrzymać na wysokości.

Przykłady wypadków:

  • Instruktor wpinał klientów do zjazdu stojąc na podeście. Wpięcie nie było właściwe, najprawdopodobniej lonż znajdował się na zamku karabinka, w konsekwencji lonż wypiął się z karabinka i klient spadł na ziemię. Gdyby zostały spełnione procedury i zastosowane były dwa lonże raczej nie doszłoby do wypadku. Ciężko pomylić się dwa razy w tym samym miejscu, przy wykonywaniu tej samej czynności.
  • Przy systemie asekuracji, w którym klienci zakładają bloczek na linę, następnie wpinają dwa karabinki lonży do bloczka, klienci dalej są podłączeni do systemu asekuracji jednym elementem – bloczkiem. Zdarzyły się sytuacje, w których klient niewłaściwie założył bloczek na linę. Po prostu nie trafił bloczkiem w linę. Bloczek zawisł na krótkim sznurku powstrzymującym bloczek przed spadaniem, w ten bloczek zostały wpięte dwa karabinki, a następnie klient obciążył ten układ wisząc tylko na repie (sznureczku pomocniczym). Po zerwaniu sznureczka klient spadł na ziemię.
  • Klient po zapięciu do urządzenia samohamownego wyszedł na pierwszy podest. Następnie, aby iść dalej na trasę, wypiął przeszkadzający mu karabinek od urządzenia samohamownego. Od tego momentu stał na podeście bez żadnej asekuracji. Na szczęście był pod nadzorem poziomu 2 prowadzonym przez instruktora. Instruktor zwrócił mu uwagę, klient się zapiął i bezpiecznie dokończył zabawę. W tym przypadku zalecamy wpięcie choćby jednego karabinka lonży w oczko nad karabinkiem urządzenia samohamownego. Jeśli nawet przed wpięciem się do układu asekuracyjnego klient wypnie karabinek od urządzenia samohamownego, dalej jest asekurowany przez swoją lonże zapiętą do linki urządzenia samohamownego.

Przy systemie asekuracji ciągłej możemy stosować jeden lonż. Czyli jedno połączenie z systemem asekuracyjnym. Należy go jednak dobrze skonfigurować i kontrolować jego stan.

 

System asekuracji ciągłej firmy Vert Voltige
Składa się z uprzęży, lonży, łącznika zakręcanego kluczem oraz haka asekuracyjnego.
Przy ewakuacji instruktor musi rozkręcić łącznik tzw. Maillon Rapide (łącznik typu Q), a po ewakuacji zakręcić go kluczem. Zdarzało nam się wykryć w czasie przeglądów łączniki (Mailony), które dało się odkręcić palcami. Problem w tym, że po rozkręceniu nakrętki wytrzymałość łącznika spada znacznie poniżej dopuszczalnej, a dodatkowo może wypiąć się zarówno hak jak i lonż.


 



 

 





System asekuracji ciągłej Coudou Pro Kong
System, w którym teoretycznie jest możliwość wyprzedzania się użytkowników.
Aby to zadziałało należy zastosować dość cienkie lonże, które będą w stanie przejść przez szczelinę haka. Po prawej prawidłowa konfiguracja sprzętu.

UWAGA !!! Po wprowadzeniu normy PN-EN 17109 w sierpniu 2020 r. nie wolno używać w asekuracji ciągłej lonży, które są cieńsze niż szczelina w haku asekuracyjnym, a lonże nie mogą być łączone z uprzężą w sposób umożliwiający wypięcie bez narzędzia. Dopuszczalne jest użycie węzła lub łącznika otwieranego za pomocą klucza.


 

 





Hak asekuracyjny posiada wbudowany w siebie pręt, zabezpieczający przed przesunięciem się taśmy w haku. Dodatkowo powinien być zastosowany string – czyli stabilizator taśmy na haku.

Na zdjęciach po lewej prawidłowa konfiguracja sprzętu. Jeśli zastosujemy taśmę alpinistyczną zaszytą w „O” musi ona być dodatkowo zabezpieczona węzłem. Nawet jeśli taśma przejdzie przez szczelinę nie ma jak wypiąć się z systemu co widać na drugim zdjęciu.

 

 

 

Niewłaściwie dobrany sprzęt asekuracji ciągłej:

Asekuracja ciągła polega na tym, że nie może być możliwości wypięcia się z systemu asekuracji. Jednym z błędów konfiguracji sprzętu jest używanie karabinków, które można otworzyć bez narzędzia do połączenia hak - lonża. W takiej konfiguracji może dojść do zamierzonego lub niezamierzonego otwarcia karabinka i wypięcia się z systemu. Właściwe połączenie haka z lonżą to węzeł lub łącznik typu Q (Maillon Rapide).

Błędy konfiguracji przy systemie Coudou Pro:

Jeśli sprzęt jest niewłaściwie skonfigurowany, może dojść do wypadku. W starszej wersji haka pręt był wbijany, w nowszej jest wkładany i zabezpieczany śrubą. Zgodnie z zaleceniami producenta śrubę powinno osadzić się na kleju do gwintów. Jeśli nie była zabezpieczona, istnieje ryzyko wykręcenia się nakrętki, wypadnięcia pręta i przy braku stringa, lub/i dużej odległości węzła od końca taśmy lub braku węzła może dojść do wysunięcia się taśmy i w konsekwencji upadku klienta z wysokości.  

 



 






 





Jeśli w przypadku powyższym byłby założony string (stabilizator taśmy na haku) byłaby szansa na uniknięcie wypadku. String utrzymywałby taśmę w dolnej części haka i o ile pętla na taśmie nie byłaby zbyt długa nie doszłoby do przypadkowego wypięcia. 







 

 

 

Jeśli jednak pętla na taśmie byłaby zbyt długa również może dojść do wypadku. Wystarczy, że jedna z taśm przejdzie przez szczelinę haka, po obciążeniu string zostanie rozerwany, a poprzeczka wyłamana. W takiej sytuacji może dojść do upadku z wysokości. 

 



 

Kolejna możliwość popełnienia błędu to założenie taśmy bez stringa ze zbyt dużą pętlą na taśmie lub w ogóle bez węzła. Wystarczy, że jedna z taśm przejdzie przez szczelinę haka, po obciążeniu poprzeczka zostanie wyłamana. W takiej sytuacji może dojść do upadku z wysokości. 

 

 



 

Błędy konfiguracji sprzętu przy asekuracji własnej:

Przykładem niewłaściwej konfiguracji sprzętu asekuracyjnego jest użycie wiotkich lonży z taśmy zaszytej w „O” bez należytego usztywnienia połączenia lonż – karabinek. Prawidłowo lonże z taśmy powinny mieć zawiązany węzeł na samym końcu. Tak mały, aby tylko można było wpiąć w powstałą pętle karabinek. Dodatkowo należy zabezpieczyć przed przesuwaniem się taśmy po karabinku zakładając stringa, czyli gumę mocującą lonż do karabinka. Jeśli lonż z wiotkiej taśmy nie będzie należycie zabezpieczony, może wypiąć się w czasie upadku z wysokości, gdy taśma ułoży się na zamku karabinka i otworzy zamek. Wprawdzie najczęściej na parkach linowych używa się karabinków z blokadą zamka. Jednak przy niekorzystnie działających kierunkach siły upadku, taśma która oparła się o zamek może spowodować przesunięcie tulei blokującej i w konsekwencji wypięcie taśmy z karabinka.

 

 

 

Kolejnym dość istotnym błędem jest zamontowanie karabinka za pomocą zacisku do liny stalowej. Karabinek służył do przełożenia liny asekuracyjnej na wejściu na trasę. Na szczęście wykonując przegląd wychwyciliśmy te nieprawidłowości. Tym razem nie doszło do wypadku. Może wyjaśnię, o co chodzi. Karabinek ma wytrzymałość MBL 4 500 kg, lina 6 500 kg, a zacisk? Zacisk nie jest badany na wytrzymałość w tym kierunku. Może wytrzyma 500 kg? A może znacznie mniej. Tymczasem przy wyłapywaniu upadku może wygenerować się znacznie większa siła. Na szczęście nikt nie skakał na tym stanowisku. Było obciążane statycznie, więc nie doszło do obciążenia krytycznego.  

 

 

 

 

 

Następny „genialny” błąd, jaki wypatrzyliśmy przy okazji wykonywania przez nas przeglądów to powieszenie urządzenia samohamownego na kłódce. Tak na kłódce, która mogła się rozpaść pod ciężarem człowieka!! Owszem stosuje się zapięcie urządzenia kłódką, ale jako zabezpieczenie przed kradzieżą. Przede wszystkim urządzenie ma wisieć na karabinku o wytrzymałości minimum 2 200 kg. Tym razem i nasze życie było zagrożone.

 

 

Wieszanie elementów asekuracyjnych na nieodpowiednich elementach to również jest częsty błąd w parkach linowych. Często wiesza się lonże, liny asekuracyjne, na łącznikach, łańcuchach, lub linach poliamidowych ze składów budowlanych, o bliżej nieokreślonej wytrzymałości. Dla przykładu łącznik typu Q (potocznie zwany "mejon" lub Maillon Rapid od nazwy producenta) ma wytrzymałość na zrywanie MBL 3 500 kg tymczasem dobry łącznik - ogniwo zakręcane do łańcucha ma wytrzymałość do 500 kg i jest bliżej nieokreślona. Dodam, że łączniki są bliźniaczo podobne, różnią się gatunkiem stali.

 

 

5. Przeglądy sprzętu asekuracyjnego

 

Jak już wcześniej pisałem przeglądy sprzętu asekuracyjnego powinny być wykonywane przez kompetentną osobę co 12 miesięcy. Jest to dość istotne, gdyż osoby nieprzeszkolone mogą nie wiedzieć o możliwych zagrożeniach, jakie występują gdy sprzęt jest uszkodzony. Trzeba wiedzieć: kiedy sprzęt należy wycofać, jaki jest maksymalny okres użytkowania sprzętu asekuracyjnego, a zależy to od zaleceń konkretnego producenta. Niektóre firmy przewidują okres użytkowania dla wyrobów wykonanych z tworzyw sztucznych tylko 3 lata, inne do 10 lat użytkowania. Trzeba, więc umieć odszyfrować datę produkcji z kodu nr identyfikacyjnego. W Polsce pierwsze parki linowe powstały w 2005 roku. Wniosek narzuca się sam: Coraz więcej parków linowych będzie musiało wymienić część sprzętu asekuracyjnego. A co jeśli właściciel nie będzie miał na to pieniędzy? Czy nadal będzie używał przeterminowany sprzęt? Trudno powiedzieć. Jeśli przegląd wykona uprawniona do tego osoba, obiekt nie otrzyma certyfikatu bezpieczeństwa, gdy na parku linowym nie będzie sprawnego sprzętu. Może jednak dojść do takiej sytuacji, że przegląd będzie wykonany na nowym sprzęcie, a po przeglądzie zostanie wyciągnięty stary. Nie chciałbym być jednak w skórze właściciela parku linowego, na którym dojdzie do wypadku z udziałem przeterminowanego sprzętu. Prokurator będzie mógł sobie poużywać. Oby ten tekst przekonał „oszczędnych” do pozbycia się przeterminowanego lub uszkodzonego sprzętu asekuracyjnego.  

 

W przypadku uprzęży firmy Petzl widocznej na zdjęciu obok.
Z numeru seryjnego można odczytać, że została wyprodukowana
24.01.2011 roku i można jej używać do 24.01.2021 roku.
 

 

 

Oczywiście poza kryterium okresu użytkowania ważny jest jego stan. Sprzęt musi być sprawny, nie może stanowić zagrożenia dla użytkowników. Najczęstsze przypadki wycofania sprzętu to nadmierne zużycie karabinków trących o liny stalowe. Wprawdzie karabinki powinny swobodnie przesuwać się po linie asekuracyjnej, a klienci powinni łapać się elementów pokonywanych przeszkód, a nie lonży (nie dotyczy systemów gdzie wisi się na bloczku), to przechodząc przez park linowy wiszą na lonżach niszcząc z czasem karabinki. Instruktorzy powinni zwracać na to uwagę. Proszę się z tym pogodzić, i nie mieć do nich pretensji. Tak to działa. Ręce mamy mieć na linach plastikowych i stalowych, na belkach oraz na wielu innych elementach do tego służących. Tylko w czasie zjazdu ręce trzymamy na lonży od bloczka. Nowy karabinek ma ok. 13 mm średnicy w miejscu kontaktu z liną. Oczywiście wymiar ten zależny jest od rodzaju karabinka i jego producenta.  

 

Karabinki sprawne. Średnicę podaje suwmiarka. 

 

Przykłady uszkodzeń: 

 

Wykryty w trakcie przeglądu rekordzista.
Aż dziwne, że ktoś dopuścił do użytkowania tak zniszczony sprzęt.
Pozostało zaledwie 3,39 mm materiału, co stanowi zaledwie 26% jego średnicy, ale licząc pole przekroju dostaniemy znacznie mniejszy wynik.
Efekt? Widoczny na zdjęciu po prawej. Karabinek rozerwany rękami.

Niestety jak widać na zdjęciu obok, obydwa lonże były wyposażone w karabinki w tak fatalnym stanie. Na domiar złego zarówno karabinki na lonżach, jak i karabinek bloczka mają inne uszkodzenie – zamek karabinka nie domyka się. Przez niedomykanie się karabinka spada jego wytrzymałość do 1/3, a składając to razem z nadmiernym wytarciem należy cieszyć się, że nie doszło do katastrofy. Ja nie wiem, czym kieruje się właściciel parku linowego dając taki sprzęt klientom do użytkowania. A klientom, którzy korzystają z takiego wyposażenia brak instynktu samozachowawczego?
Przestrzegam. Jeśli gdzieś na parku karabinki są wytarte, odmawiajcie skorzystania z takiego ekwipunku. Żądajcie sprawnego sprzętu!  

W skrajnym przypadku karabinki mogą być wytarte maksymalnie 2 mm.
Na zdjęciu karabinek wycofany ze względu na osiągnięcie maksymalnego dopuszczalnego wytarcia.  

 

 

 

 

Urządzenia samohamowne wymagają corocznego przeglądu u producenta. Na każdym urządzeniu powinna być naklejka ze wskazaną datą następnego serwisu oraz datą produkcji. W przypadku zauważenia, że daty przeglądów są nieaktualne należy to niezwłocznie zgłosić obsłudze i żądać zastosowania sprawnego sprzętu.  

 

 

 

 

6. Zużycie techniczne parku linowego

 

Każde użytkowane urządzenie podlega procesom zużycia. W pewnym momencie należy podjąć decyzję o jego wycofaniu, wymianie, przebudowie. 

 

Park linowy często zamontowany jest na elementach drewnianych, które mogą być tylko elementami podwieszonymi na parku i nie odpowiadają za bezpieczeństwo. Niekiedy jest inaczej. Liny mocowane są do belek drewnianych, które mogą zbutwieć i liny mogą się zerwać. W takich przypadkach właściciel powinien być szczególnie wyczulony na punkcie sprawdzania stanu drewna. 

 

 

 

Zużyciu mechanicznemu podlegają również liny stalowe. Stal wyginana cyklicznym ruchem wahadłowym podlega zmęczeniu i pęka. Instruktorzy przy codziennych przeglądach parków linowych powinni takie usterki wypatrzyć. Różnie to jednak bywa. Jeśli ktoś przechodzi przez park linowy i widzi jakieś nieprawidłowości, powinien je sfotografować i pokazać obsłudze. 

 

 

 

 

Na niektórych przeszkodach asekurację zapewnia jeżdżący punkt asekuracyjny, w który należy się wpiąć. Często jest to karabinek z lonżą zamontowany do bloczka. Istnieje ryzyko wytarcia okładzin bloczka ponad dopuszczalną wartość. Najgorsze jest to, że uszkodzeń nie widać w trakcie normalnego pokonywania parku linowego. Trzeba unieść zestaw lonża – karabinki, aby skontrolować stan bloczka. Tę czynność powinni wykonywać instruktorzy na codziennej kontroli parku linowego oraz kontroler przy inspekcji corocznej.

 

 

 

 

Na trasach siatkowych nie używa się uprzęży. Asekurację zapewniają siatki bezpieczeństwa. Warunkiem zapewnienia bezpieczeństwa jest wykonanie corocznego fabrycznego przeglądu siatki oraz brak uszkodzeń mechanicznych. Jeśli siatki mają dziury można je naprawiać. Takie naprawy muszą być wykonane solidnie i pewnie. Nie może dojść do sytuacji, w której siatka się targa i można z niej wypaść przez dziurę. 

 

 

7. Niekompetentne zachowania instruktorów

Instruktor parku linowego powinien być przeszkolony w zakresie, który określa norma. Wyróżnia się dwa stopnie instruktora parku linowego:
Instruktor Parku Linowego – jest nią przeszkolona osoba w zakresie obsługi klienta na parku linowym: ubieranie uprzęży, szkolenie z posługiwania się sprzętem asekuracyjnym wykorzystywanym w parku linowym, doglądanie klientów w trakcie przechodzenia parku linowego, etc.
Instruktor Ratownik Parku Linowego – jest nią przeszkolona osoba w zakresie obsługi klienta na parku linowym w stopniu instruktora z dodatkowymi obowiązkami i umiejętnościami linowej ewakuacji klientów z przeszkód.
Na każdym parku linowym w trakcie jego działania musi być obecny przynajmniej jeden instruktor ratownik parku linowego.
Niestety czasem w parkach linowych pracują osoby źle przeszkolone lub takie, które nie utrwaliły sobie zdobytych w trakcie szkoleń umiejętności lub po prostu leniwe i wykonują swoją pracę źle. W trakcie szkolenia klientów pomijane są ważne dla bezpieczeństwa kwestie. Brak jest należytego nadzoru nad klientami, niekiedy sposób użytkowania przyrządów służących do asekuracji lub ewakuacji jest karygodny.
 

Przykładowy częsty błąd, który wydaje się na pierwszy rzut oka błahostką, może skutkować śmiertelnym niebezpieczeństwem. Niezakręcenie zabezpieczenia zamka karabinka przy ewakuacji, może spowodować wypięcie się liny z karabinka i upadek klienta z wysokości. 

 



 

Podobny mechanizm wypięcia karabinka zadziała przy nieodpowiedniej konfiguracji sprzętu - mocowaniu wiotkich lonży do karabinka. Ten przypadek opisałem w punkcie – Dobór sprzętu asekuracyjnego.

 

8. Podsumowanie

Jak widać ciężko jest podpowiedzieć klientom na co muszą zwracać uwagę aby bezpiecznie mogli przejść park linowy. Temat na tyle jest złożony, że nie jest łatwo laikowi wytłumaczyć wszystkie zasady bezpieczeństwa. Wypadki się zdarzają wszędzie, na szczęście na parkach linowych nie są częste. Trzeba mieć nadzieję, że świadomość właścicieli, instruktorów oraz klientów parków linowych będzie coraz większa. W tym celu właśnie publikujemy na naszej stronie różne artykuły związane z bezpieczeństwem. Życzymy przyjemnej i bezpiecznej zabawy na parkach linowych.

Proszę o przesyłanie informacji o nietypowych, niebezpiecznych zdarzeniach, które warto tutaj opisać ku przestrodze dla innych.  



Wojciech Sieprawski

 

POWRÓT



    http://Counterliczniki.com Counterliczniki

    © 2009 parklinowy.eu; Projekt i realizacja: maszyna.pl Kraków